Wiosna to czas, gdy przyroda budzi się do życia. Zakwitają pierwsze rośliny, ptaki wracają do nas z południa, a gady i płazy opuszczają schronienia, aby przystąpić do godów. Budzą się także owady, a wśród nich motyle, które cieszą się szczególną sympatią. Dzięki swoim przepięknym barwom często są prawdziwą ozdobą naszych lasów i łąk. W Polsce można spotkać ich spotkać ponad 3000 gatunków, ale tylko ok. 150 z nich to bielinki, modraszki, rusałki i inne motyle dzienne. Pozostałe to motyle nocne, czyli ćmy. Te ostatnie nie zawsze cieszą się sympatią, ale i wśród nich można znaleźć wiele ciekawych oraz pięknie ubarwionych gatunków. Co więcej, wbrew swojej nazwie, wiele z nich lata także w ciągu dnia.
Motyle zdecydowanie zasługują na to, aby je lepiej poznać i nie chodzi wcale tylko o ich piękne ubarwienie. Te piękne owady odgrywają też ogromną rolę w przyrodzie. Dorosłe odwiedzają kwiaty, aby żywić się ich nektarem i przy okazji uczestniczą w ich zapylaniu. Gąsienice motyli żerują natomiast na różnych roślinach i przez to mogą czasami wyrządzać nam szkody. Z drugiej strony stanowią ważne źródło pożywienia dla ptaków oraz innych zwierząt, które w ten sposób regulują ich liczebność. Niestety w ostatnich latach obserwuje się wyraźny spadek liczebności wielu gatunków motyli, nawet tych, uznawanych za pospolite. Co więcej, wiele gatunków jest narażona na wyginięcie i z tego powodu są objęte ochroną gatunkową.
Wiele z tych wspaniałych owadów można spotkać w Olsztynie oraz w jego najbliższych okolicach i wiosna jest znakomitym czasem, aby je obserwować oraz fotografować. W dalszej części tego artykułu poznacie dziesięć najpiękniejszych i najciekawszych motyli, na jakie możecie się wtedy natknąć.
Latolistek cytrynek (Gonepteryx rhamni)
Latolistek cytrynek, nazywany też listkowcem cytrynkiem lub po prostu cytrynkiem, należy do najpospolitszych motyli w Polsce. Skrzydła samców mają przyjemną dla oka cytrynowożółtą barwę, natomiast u samic są one białawe z żółtozielonym odcieniem. Po złożeniu skrzydeł cytrynek przypomina zielony, wiosenny liść, dzięki czemu może się łatwo ukryć przed wrogami. Na spodzie skrzydeł znajdują się nawet białe żyłki, które przypominają unerwienie liścia.
Cytrynek to także jeden z najwcześniej pojawiających się motyli. Pierwsze osobniki zaczynają latać już na początku wiosny, a czasami jeszcze wcześniej. Zimują dorosłe motyle, ukryte wśród niskich krzewów lub opadłych liści. Jako pierwsze uaktywniają się samce i od razu ruszają na poszukiwanie samic, aby odbyć z nimi gody. Często o jedną samicę walczy nawet kilka samców. W pewnym momencie samica przysiada na uschniętym liściu lub kwiatku, rozkłada skrzydła i czeka, aż jakiś samiec spróbuje ją zapłodnić. Gdy tak się stanie, samica odlatuje, a samiec rusza szukać kolejne samicy do zapłodnienia. Samica cytrynka składa jajeczka na kruszynie pospolitej lub szakłaku pospolitym, które są roślinami żywicielskimi gąsienic. Cytrynek zalicza się do najdłużej żyjących polskich motyli. Dorosły osobnik może przeżyć nawet 10-11 miesięcy.
Zorzynek rzeżuchowiec (Anthocharis cardamines)
Kolejnym, ładnie ubarwionym motylem, który pojawia się wiosną, jest zorzynek rzeżuchowiec. Razem z cytrynkiem należy do rodziny bielinkowatych (Pieridae), który liczy u nas 18 gatunków. Samiec zorzynka ma biały wierzch przednich skrzydeł z dużą, pomarańczową plamą na każdym z nich oraz czarnymi wierzchołkami. U samicy wierzch skrzydeł jest jednolicie biały z czarnymi wierzchołkami, bez żadnych kolorowych plam. Spód skrzydeł obu płci jest biały z zielonkawym, marmurkowym deseniem.
Zorzynek rzeżuchowiec pojawia się dużo później, niż cytrynek, bo dopiero w drugiej połowie kwietnia i lata do końca czerwca. Jest pospolity w całej Polsce i często można go zauważyć, jak przelatuje przez lasy i łąki. Nie jest go jednak łatwo sfotografować, ponieważ rzadko przysiada, a jeśli już mu się zdarzy, jest bardzo czujny i płoszy się, gdy tylko spróbujemy do niego podejść. Najłatwiej mu zrobić zdjęcie w czasie chłodnej, pochmurnej aury. Jest wtedy spokojniejszy i łatwiej można się do niego zbliżyć. Żywi się nektarem kwiatów, ale jest dość wybredny i odwiedza głównie te o mniejszych płatkach, czyli np. czosnaczki, niezapominajki, rzeżuchy i rzeżuszki. Rzadziej odwiedza większe kwiaty, np. mniszka lekarskiego. Jego gąsienice żerują zaś na różnych roślinach krzyżowych, głównie czosnaczku pospolitym oraz rzeżusze łąkowej.
Modraszek wieszczek (Celastrina argiolus)
Modraszkowate (Lycaenidae) to rodzina motyli, która liczy w naszym kraju ok. 60 gatunków. Praktycznie wszystkie osiągają małe rozmiary, ale często też mogą się pochwalić przepięknym ubarwieniem. Taki jest w przypadku modraszka wieszczka, czyli jednego z najpospolitszych modraszków a naszym kraju. Wierzchnia strona skrzydeł samca jest niebieska z wąską, czarną obwódką. U samicy wierzch skrzydeł też jest niebieski, ale czarna obwódka jest dużo szersza. Spód skrzydeł u obu płci jest zaś taki sam, czyli białoniebieski z drobnymi, czarnymi kropkami.
W ciągu roku występują dwa pokolenia tych motyli. Te z pierwszego pojawiają się w kwietniu i latają do pierwszych dni czerwca. Wieszczki drugiego pokolenia pojawiają się natomiast pod koniec czerwca i są aktywne do końca pierwszej połowy sierpnia. Podobnie jak wiele innych motyli, chętnie przylatuje do różnych kwiatów, aby pić nektar. Lubi też spijać krople rosy, spadź mszyc oraz sole mineralne. Aby pozyskać te ostatnie, przysiada na ziemi przy wyschniętych kałużach. Gąsienice wieszczka żerują na ok. 20 gatunkach roślin. Wśród nich jest np. kruszyna pospolita, dereń świdwa, borówka bagienna, wrzos zwyczajny, krwawnica pospolita, janowiec bawarski i chmiel zwyczajny. Żerującym gąsienicom często towarzyszą mrówki, które zlizują produkowaną przez nie słodką wydzielinę. W zamian za nią chronią je przed drapieżnikami.
Zieleńczyk ostrężyniec (Callophrys rubi)
Tego motylka naprawdę ciężko wypatrzeć. Nie dość, że jest naprawdę malutki (rozpiętość jego skrzydeł dochodzi do zaledwie 2,6 cm), to jeszcze spód jego skrzydeł jest jednolicie zielony, przez co, gdy siedzi ze złożonymi skrzydłami, wygląda zupełnie jak mały, wiosenny listek. O to mu zresztą chodzi. W ten sposób może bowiem łatwo się ukryć przed drapieżnikami. Zieleńczyk praktycznie nigdy nie otwiera swoich skrzydeł w czasie spoczynku i w sumie nie mamy czego żałować, ponieważ ich wierzch ma niezbyt atrakcyjną, brunatną barwę. U tego motyla praktycznie nie występuje dymorfizm płciowy, co oznacza, że samiec i samica wyglądają niemal tak samo. Zieleńczyk jest pospolity w całej Polsce. Pojawia się pod koniec kwietnia i lata gdzieś tak do czerwca. Najliczniejszy jest jednak w maju i właśnie wtedy najlepiej jest go poszukać w naszych lasach.
Zieleńczyk to typowo leśny motyl, który lata blisko runa leśnego. Szczególnie często można go znaleźć w pobliżu krzewów borówek, na których lubi siadać. Czasami odwiedza też różne kwiaty, by spijać z nich nektar. Zieleńczyk tworzy niewielkie kolonie składające się maksymalnie z kilkudziesięciu osobników. Samce są bardzo terytorialne i odganiają rywali, którzy wlecą do ich rewiru. Jeśli natomiast pojawi się samica, to samiec rusza za nią w pościg, aby jak najszybciej ją zapłodnić. Jego gąsienice żerują na różnych gatunkach roślin, takich jak borówka czarna (jagoda), kruszyna pospolita, malina oraz jeżyna. U zieleńczyka występuje kanibalizm i gąsienice mogą pożerać swoje rodzeństwo, zwłaszcza gdy jest ich dużo, a pokarmu za mało.
Rusałka kratkowiec (Araschnia levana)
Ten piękny i naprawdę niezwykły motyl, ma dwa, zupełne różne oblicza, które zmieniają się w zależności od pory roku. Wierzch skrzydeł wiosennych osobników jest rdzawożółty, z licznymi, czarnymi plamami. Ich spód jest zaś brunatno-fioletowy z białym wzorem przypominającym krateczkę i stąd wzięła się jego nazwa. Forma wiosenna kratkowca pojawia się pod koniec kwietnia i obserwuje się ją do czerwca. W lipcu pojawiają się rusałki kratkowce formy letniej i wyglądają zupełnie inaczej niż wiosenne. Wierzchnia strona ich skrzydeł jest bowiem czarna, z białą przepaską, biegnącą przez środek obu par i cienkimi, rdzawymi liniami bliżej krawędzi. Spód skrzydeł tej formy jest bardzo podobny do wiosennej, ale rysunek krateczki jest bardziej ubogi.
Wiosenne kratkowce są bardzo rozlatane, a do tego strasznie łatwo się płoszą. Często siadają na uschniętych, pożółkłych trawach, gdzie rdzawożółte ubarwienie przydaje im się, aby lepiej się ukryć przed drapieżnikami. Letnie rusałki kratkowiec lubią z kolei przysiadać na ziemi, aby spijać sole mineralne. Tam przydaje im się ciemniejsze ubarwienie, dzięki któremu nieźle się maskują. Rusałki obu tych form chętnie też przylatują do kwiatów, aby spijać z nich nektar. Kolczaste gąsienice żerują z kolei na liściach pokrzyw. Przez większą część życia trzymają się w dużych grupach. Dopiero pod koniec rozwoju rozdzielają się, aby poszukać sobie miejsca na przepoczwarczenie.
Osadnik egeria (Pararge aegeria)
Część motyli uwielbia łąki i inne otwarte przestrzenie na których rośnie mnóstwo kwiatów, ale są również takie, które wolą częściowo zacienione tereny leśne. Do tej drugiej grupy zalicza się osadnik egeria, który należy do naszych najpospolitszych, leśnych motyli. Jego skrzydła mają raczej niepozorną, brązową barwę, dzięki której może się łatwo maskować wśród gałęzi i pni drzew. Dodatkowo na skrzydłach występują też żółte i czarne plamki. Te drugie są w żółtych obwódkach, a pośrodku mają białą kropkę. Przypominają przez to małe oczka i oto właśnie chodzi. To zmyłka dla drapieżników. Podczas ataku celują zazwyczaj w głowę ofiary, na której znajdują się w oczy. Widząc jednak większe oczy na skrzydłach, jest szansa, że zaatakują właśnie je. Motyl z uszkodzonym skrzydłem jest wstanie przeżyć, a nawet całkiem nieźle latać. Bez głowy nie miałby jednak na to żadnych szans. Stąd właśnie taka strategia, która jest bardzo popularna wśród wielu gatunków, zarówno dziennych, jak i nocnych.
Osadnik egeria jest pospolity w całej Polsce. Pierwsze osobniki pojawiają się zazwyczaj dopiero w drugiej połowie kwietnia i spotyka się je do końca pierwszej połowy października. W 2025 r. pojawiły się jednak wcześniej i można je było spotkać już na początku marca. Osadnik czasami odwiedza kwiaty, aby spijać z nich nektar. Dużo częściej można go jednak przyłapać, jak spija sok wyciekający z pni drzew. Chętnie tez wysysa sok z opadłych owoców oraz sole mineralne z wyschniętych kałuż. Jego gąsienice żerują natomiast na rozmaitych trawach.
Wąsik zieloniaczek (Adela reaumurella)
Podczas wiosennych spacerów po lesie, często można zauważyć malutkie, błyszczące motylki, które przesiadują na liściach drzew i krzewów. To wąsiki zieloniaczki, które należą do mało znanej rodziny wąsikowatych (Adelidae) liczącej w naszym kraju ok. 30 gatunków. Samce tych motylków posiadają naprawdę długie czułki o białawym zabarwieniu. U samic czułki są gdzieś tak o połowę krótsze. Ich skrzydełka mają zielono-złoty lub srebrny połysk, natomiast na głowie znajdują się czarne lub rudawe włoski.
Samce zieloniaczka tworzą małe roje, liczące do 30 osobników, które gromadzą się na liściach w nasłonecznionych miejscach. W czasie ciepłej aury, samce „tańczą” w powietrzu i czekają, aż ich rój wleci jakaś samica. Gdy tak się stanie, najszybszy z nich chwyta ją i spada z nią na ziemię, gdzie odbywa kopulację. Podczas chłodniejszej pogody, wolą odpoczywać, często z rozwartymi skrzydłami i wygrzewają się na słońcu. Są bardzo czujne i zaniepokojone od razu wzbijają się w powietrze. Zwykle nie odlatują jednak daleko i po kilku chwilach przysiadają w tym samym miejscu. Samice są znacznie bardziej skryte, niż samce. Zwykle spotyka się je pojedynczo na leśnych roślinach, często w bardziej zacienionych miejscach niż samce. Gąsienice wąsika żerują początkowo na liściach dębów, buków i brzóz, jednak po pewnym czasie spadają na ziemię i budują sobie domek z kawałków liści. Następnie kontynuują swój rozwój w ściółce leśnej, gdzie żywią się opadłymi liśćmi.
Nasierszyca różnobarwna (Endromis versicolora)
Ten pięknie ubarwiony nocny motyl pojawia się wczesną wiosną, gdzieś w okolicach kwietnia. Jest dość duży, ponieważ rozpiętość jego skrzydeł dochodzi do 8,5 cm, przy czym samice są wyraźnie większe od samców. Obie płcie różnią się też ubarwieniem. Przednie skrzydła samicy są biało-brunatne, przy czym bieli może być na nich naprawdę całkiem sporo. Skrzydła samca są w dużej mierze brunatne i choć i na nich pojawiają się białe akcenty. Jest ich jednak mniej niż u samicy. Dodatkowo czułki samicy są proste, natomiast u samca pierzaste.
Nasierszyca różnobarwna, choć występuje w całej Polsce, jest dość rzadko widywana. Samice można czasami znaleźć na pniach i gałęziach drzew liściastych, zwłaszcza brzóz. Są wtedy dość niemrawe i można łatwo się do nich zbliżyć. Z drugiej jednak strony, ciężko je wypatrzeć, gdyż przypominają uschnięte, brzozowe listki. Samce są bardziej aktywne. Sporo czasu spędzają na lataniu oraz szukaniu samic i prawie w ogóle nie robią sobie przerw. Dzięki powiększonym czułkom, które działają trochę jak radary, potrafią wyniuchać samicę z odległości nawet 2 km. Gdy samiec znajdzie samicę, ląduje obok niej i przystępuje do kopulacji. Pod osłoną nocy, uaktywniają się samice, które szukają gałązek brzóz i innych drzew liściastych, na których mogą złożyć jajeczka. Dorosłe nasierszyce mają uwstecznione narządy gębowe, co oznacza, że w tym stadium nie pobierają żadnego pokarmu. Wystarczają im zapasy tłuszczu, które zgromadziły w swoich ciałach, gdy były jeszcze gąsienicami.
Lotnica zyska (Aglia tau)
Ten przepiękny motyl nocny należy do jednych z największych, jakie latają w naszych lasach. Rozpiętość jego skrzydeł dochodzi bowiem do 8,5 cm. Co więcej, mają też naprawdę dużą powierzchnię, przez co sam motyl wydaje się jeszcze większy i bardziej okazały. Samce lotnicy mają miłą dla oka, rudą barwę, natomiast samice są ochrowo żółte. Dodatkowo u obu płci, na każdym ze skrzydeł znajduje się niebieska plamka. W środku każdej z nich jest biała plamka w kształcie greckiej litery tau i stąd wzięła się łacińska nazwa gatunkowa. Warto też wspomnieć, że czułki samicy są piłkowane, natomiast samca pierzaste.
Pod względem trybu życia, lotnica bardzo przypomina wspomnianą wcześniej nasierszycę. Jej samce latają w ciągu dnia praktycznie bez żadnych przerw, dlatego ciężko jest zrobić im dobre zdjęcia. Samice natomiast przesiadują na pniach drzew i wydzielają feromony, którymi wabią do siebie samce. Gdy samce znajdą samicę, zaczynają się wokół niej gromadzić. Wtedy można je zobaczyć, jak siadają obok samicy, aby spróbować z nią kopulować. Samice uaktywniają się nocą i wtedy też składają jajeczka na różnych drzewach liściastych. Jej ulubionym gatunkiem jest buk, ale gdy go brakuje, może je złożyć na dębię, grabie lub lipie. Lotnica zyska jest obecna w całej Polsce, choć na południu jest wyraźnie liczniejsza, niż na północy. Najłatwiej można ją spotkać w buczynach oraz innych lasach liściastych, gdzie występuje buk. Pierwsze osobniki pojawiają się pod koniec kwietnia i są aktywne do pierwszych dni czerwca.
Fruczak trutniowiec (Hemaris tityus)
Niektóre ćmy naprawdę zaskakują swym wyglądem. Przykładem może być fruczak trutniowiec, który na pierwszy rzut oka w ogóle nie przypomina motyla i można go łatwo pomylić z trzmielem, albo… kolibrem! Jego skrzydła są wąskie i przeźroczysta, natomiast ciało pokrywają liczne włoski, które na odwłoku układają się w żółte, pomarańczowe i ciemne paski. Taki wygląd nie jest oczywiście przypadkowy. Fruczak celowo podszywa się pod uzbrojonego w żądło trzmiela, aby w ten sposób zmylić drapieżniki. Dlaczego jednak można go pomylić z kolibrem?
Podczas odżywiania, fruczak podlatuje do kwiatów i zawisa w powietrzu zupełnie jak koliber. Jest wówczas bardzo szybki i niełatwo dotrzymać mu kroku. Najbardziej aktywny jest w czasie słonecznej, ciepłej aury. Gdy się chmurzy, zwalnia tempo i przysiada wśród roślin zielnych, aby przeczekać kiepską pogodę. Gąsienice fruczaka żerują na przytuliach, driakwiach, świerzbnicach i wiciokrzewach. Początkowo są zielone i pokryte czarnymi kolcami. Z wiekiem jednak je tracą, zaś na zielonym ciele pojawiają się czerwono-brunatne plamy. Żerują głównie w nocy, dlatego rzadko się je widuje. Fruczak trutniowiec jest spotykany w całej Polsce, ale tylko lokalnie bywa liczniejszy. Pojawia się w lasach, na łąkach i murawach kserotermicznych, a czasami zalatuje też do ogrodów. Dorosłe fruczaki pojawiają się w maju i widuje się je aż do lipca.
Tekst i zdjęcia: Mateusz Sowiński









